Eksport polskiego mięsa – wyzwania i bariery rozwoju

Od wejścia Polski do Unii Europejskiej eksport artykułów rolno-spożywczych wzrósł o 450%, a udział sektora spożywczego w ogólnym eksporcie zwiększył się z 8,6% do 13,3%. Wyprzedzamy tym średnią unijną, która wynosi 10%. W 2022 roku Polska była siódmym eksporterem mięsa na świecie z udziałem 5,3%. Wartość eksportu branży mięsnej wzrosła w przeciągu 4 lat o ponad 50%. Obecnie branża mięsna odpowiada za 20% całego polskiego eksportu rolno-spożywczego.

Eksport polskiego mięsa – wyzwania i bariery rozwoju
Ze względu na przynależność do Unii Europejskiej polscy producenci żywności narażeni są na globalne zawirowania, jednak w zakresie eksportu wykorzystują szanse i w większości przypadków radzą sobie dobrze, odnotowując wzrosty sprzedaży, zauważają eksperci Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, którzy przyjrzeli się sytuacji eksporterów mięsa.
 
Polska drobiową potęgą eksportową

Polska jest niekwestionowanym unijnym liderem w produkcji oraz eksporcie drobiu. Zakończony rok był pomyślny dla polskich hodowców oraz eksporterów drobiu. Jak podaje GUS, od stycznia do października 2023 roku produkcja drobiu w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 50 pracowników wyniosła 2,76 mln ton. Odnotowano wzrost o 8,5% względem 2022 roku. Cały unijny rynek produkcji drobiu według prognoz Komisji Europejskiej zwiększy się natomiast jedynie o 3,3% r/r. Utrzymujący się duży popyt na mięso drobiowe, a także konkurencyjna cena sprawiły, że eksport polskiego drobiu w trzech kwartałach 2023 roku odnotował satysfakcjonujące wyniki. W okresie styczeń – wrzesień 2023 roku wyniósł ok. 1,5 mln ton (w ekwiwalencie tuszek) i był o 3% większy niż w 2022 roku. Zabserwowana jest trwała dynamika sektora produkcji drobiu w naszym kraju, co przekłada się na potencjał eksportowy, który jest jednym z największych na świecie. Polska znajduje się w czołówce eksporterów drobiu na świecie. Wyprzedzają nas jedynie Brazylia (4,4 mln ton) oraz Stany Zjednoczone (3,3 mln ton).

Największymi odbiorcami mięsa drobiowego w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku byli klienci z rynków unijnych: Niemcy (211 tys. ton), Holendrzy (135 tys. ton) oraz Francuzi (118 tys. ton). Eksport poza UE zmniejszył się o 0,4% i wyniósł ok. 0,5 mln ton. Najwięcej mięsa drobiowego trafiło do Wielkiej Brytanii (123 tys. ton), Demokratycznej Republiki Konga (41 tys. ton), Ghany (35 tys. ton) i do naszych wschodnich sąsiadów – Ukrainy (32 tys. ton).
Europejscy producenci obniżali produkcje ze względu na występowanie ognisk ptasiej grypy. Z sytuacji tej korzystali polscy producenci i eksporterzy, notując znakomite wyniki sprzedaży. Dość powiedzieć, że w samym tylko I kwartale 2023 roku Polska wyeksportowała rekordowe 387,3 tys. ton mięsa drobiowego. Wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie restrykcje krajów spoza UE związane z okresowym występowaniem w Polsce wspomnianego wirusa. Perspektywy i zmieniające się trendy żywieniowe są jednak sprzyjające dla producentów drobiu. Globalna konsumpcja drobiu wzrasta, a białko drobiowe coraz częściej jest alternatywą wobec innych rodzajów mięs – mówi Krzysztof Podhajski, Prezes Zarządu Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.

Krzysztof Podhajski wskazuje na zalety mięsa drobiowego, które jest najczęściej spożywanym mięsem na świecie.
Przewagą drobiu jest jego konkurencyjna cena w stosunku do innych rodzajów mięs, korzystne właściwości odżywcze oraz niższa zawartość tłuszczu, co w czasie coraz częstszego weryfikowania jadłospisu ma kluczowe znaczenie – tłumaczy Krzysztof Podhajski. – Zaletami drobiu są również prostota przygotowania oraz brak dużych ograniczeń religijnych czy kulturowych w spożyciu, co sprawia, że przed eksporterami otwiera się wiele zagranicznych rynków, niedostępnych chociażby dla producentów mięsa wieprzowego, drugiego najczęściej spożywanego gatunku mięsa na świecie – dodaje.

Polska wołowina nie tylko na rynkach europejskich

Miniony rok był sprzyjający dla polskich eksporterów wołowiny, gdyż spadek podaży żywca wołowego we Francji, Włoszech i Hiszpanii wpłynął na zwiększenie eksportu. Około 80% wyprodukowanego w Polsce mięsa wołowego przeznaczonego na eksport sprzedawane jest na rynki Unii Europejskiej. Jednocześnie nasz kraj jest drugim największym unijnym eksporterem wołowiny do krajów trzecich. W trzech pierwszych kwartałach 2023 roku wyeksportowano 384 tys. ton produktów wołowych i cielęcych (w ekwiwalencie tusz). Względem analogicznego okresu 2022 roku odnotowano wzrost o 8% (wzrost przychodów o 6%). Największymi odbiorcami byli Włosi (61 tys. ton), Niemcy (47 tys. ton) i Holendrzy (28 tys. ton). Poza Unię Europejską największy eksport odnotowano do Turcji (23 tys. ton), Wielkiej Brytanii (15 tys. ton) oraz Izraela (9 tys. ton).

Eksporterzy pracują intensywnie nad możliwością nawiązania współpracy z nowymi rynkami. W przyszłym roku spodziewany jest wzrost eksportu dzięki pozyskaniu partnerów do eksportu polskiej wołowiny, takich jak Turcja czy odleglejsze kraje – Chiny, Tajlandia i Wietnam. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wskazuje, że otwarcie się na nowe kierunki eksportu możliwe jest w związku z szybkim rozwojem gospodarczym oraz dużą liczbą ludności w krajach eksportowych, co przekłada się na zwiększone zapotrzebowanie na spożycie mięsa. Rozwój eksportu na nowe rynki może być dobrym znakiem dla producentów, którzy odczuwają spadek sprzedaży na rynku krajowym.
Rozwój eksportu na nowe rynki, w tym powrót na rynek turecki, to dobry znak dla producentów wołowiny. Warto wspomnieć, że w 2017 roku Polska była drugim największym eksporterem wołowiny do Turcji. Zgoda władz Tajlandii na sprzedaż na tamtejszy rynek, którą uzyskało 11 zakładów w sierpniu 2023 roku, to również pozytywny sygnał dla hodowców, ale też i wyzwanie. Zgoda na eksport wydana została na 3 lata, a polscy producenci będą konkurować na tajskim rynku z producentami z Australii czy Nowej Zelandii – przekonuje Podhajski.

Ujemny bilans handlowy wieprzowiny bez szans na poprawę

Pogłowie trzody chlewnej w czerwcu 2023 roku wynosiło 9,4 mln sztuk i było niższe o 174,9 tys. sztuk (o 1,8%) od stanu notowanego w analogicznym okresie 2022 roku. Wpłynęło to na spadek wolumenu eksportu, który w okresie styczeń – wrzesień 2023 roku wyniósł 436 tys. ton (w ekwiwalencie tusz) i był o 11% niższy niż w analogicznym okresie 2022 roku. Spadek sprzedaży rekompensowały producentom i eksporterom wyższe ceny transakcji. Przychody z eksportu wzrosły o 10%.

Ponad połowę (53%) wolumenu eksportu produktów wieprzowych stanowiło mięso. Największymi odbiorcami są państwa Unii Europejskiej, które łącznie odpowiadają za 70% klientów polskiego mięsa wieprzowego. Największymi odbiorcami są Czechy (23 tys. ton), Niemcy (19 tys. ton) i Słowacja (17 tys. ton). Wśród odbiorców spoza UE prym wiodą: Wielka Brytania (16 tys. ton), Hongkong (9 tys. ton) oraz Wietnam, USA i Wybrzeże Kości Słoniowej (po ok. 6 tys. ton).

Niestety od dłuższego czasu eksportujemy mniej wieprzowiny niż importujemy. W okresie styczeń – kwiecień 2023 r. odnotowano ujemny bilans handlowy na poziomie ponad 115 procent.
Warto zauważyć, że w związku z trudną sytuacją na rynku trzody chlewnej, z którą mamy do czynienia od wielu lat, eksportujemy zdecydowanie mniej niż importujemy i nic nie zapowiada, żeby w najbliższym czasie ten trend się zmienił. Notujemy najniższe pogłowie trzody chlewnej od 70 lat i cykliczne raporty cały czas informują o kolejnych spadkach. Już ponad 10 lat temu ujemny bilans handlowy wynosił ponad 100 tys. ton. Otwarcie się na rynek europejski to szansa dotarcia do prawie 500 mln konsumentów, ale również zagrożenie ze strony producentów z innych krajów. Można stwierdzić, że takie kraje jak Dania, która zagospodarowała ¼ polskiego importu wieprzowiny, Niemcy czy Belgia, zalewają nas swoim mięsem wieprzowym i wraz z postępującym spadkiem pogłowia w Polsce, coraz częściej będziemy gościć na naszych stołach dania z zagranicznego mięsa – tłumaczy Krzysztof Podhajski. – Na przykładzie branży hodowli trzody chlewnej widzimy dokładnie, że dobra koniunktura nie jest dana raz na zawsze. W pierwszej dekadzie XXI wieku byliśmy jednym z czołowych eksporterów wieprzowiny obecnie jednym z dużych importerów.

Prezes Podhajski zauważa także, że niskie ceny oferowane przez zagranicznych producentów wpływają niekorzystnie na możliwości odbudowy polskiego sektora trzody chlewnej. Przed jakimi wyzwaniami poza zagraniczną konkurencją stoją polscy eksporterzy mięsa nie tylko wieprzowego?

Wyzwania dla eksporterów – dostosuj się lub zgiń

Eksperci zwracają uwagę na kilka kluczowych kwestii związanych z branżą mięsną. Polscy producenci oraz eksporterzy mięsa stoją obecnie przed wyzwaniami, które wymagają skoordynowanego działania, a są to zmiany w konsumpcji, globalnym rynku surowców oraz te związane ze standardami produkcji.

Rozwijające się tendencje zdrowego stylu życia, wzrost świadomości ekologicznej i troski o dobrostan zwierząt sprawiają, że konsumentom zależy coraz bardziej na jakości i pochodzeniu mięsa. Polscy eksporterzy muszą dostosować swoje oferty, kładąc większy nacisk na jakość, pochodzenie i zrównoważone praktyki produkcji.

Zmiany na globalnym rynku surowców, rosnące ceny pasz oraz związane z tym wzrosty kosztów produkcji stawiają przed polskimi eksporterami wyzwanie utrzymania konkurencyjności cenowej. Konieczne jest poszukiwanie efektywnych rozwiązań logistycznych i inwestycji w nowe technologie w celu optymalizacji kosztów produkcji.

Dynamicznie zmieniające się standardy i regulacje sanitarno-weterynaryjne na rynkach międzynarodowych mogą stanowić barierę dla eksportu. Polska branża mięsna musi skupić się na utrzymaniu najwyższych standardów jakości, a także na dostosowaniu się do ewoluujących norm i przepisów.
- W obliczu tych wyzwań konieczna jest szeroka współpraca z sektorem rządowym oraz instytucjami branżowymi w dążeniu do zrównoważonego i konkurencyjnego eksportu. Kluczowe jest podejście oparte na innowacjach, świadomości rynkowej oraz partnerstwach biznesowych, które wspierają rozwój polskiej branży mięsnej na arenie międzynarodowej. Konieczne są spotkania robocze na temat tego, jak ma wyglądać polska oferta eksportowa. Takie rozmowy będą miały miejsce między innymi w trakcie Europejskiego Forum Rolniczego – podsumowuje swoją wypowiedź Prezes Zarządu Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.



Tagi:
źródło: