Rolnictwo ekologiczne – niewykorzystywana szansa Polski

Polska ma potencjał, by stać się dużym graczem na rynku żywności ekologicznej. Tak się jednak nie dzieje, a produkty wytworzone w naszym kraju wykorzystywane są z zyskiem głównie przez zagraniczne firmy. Jak to zmienić? NIK przygotowuje na ten temat raport i zaprasza do współpracy zewnętrznych ekspertów.

Rolnictwo ekologiczne – niewykorzystywana szansa Polski
Oczywiście żywność ekologiczna zawsze będzie droższa od tej wytwarzanej w konwencjonalny sposób. Chodzi jednak o to, by jej wysokość była adekwatna do kosztów produkcji i by mogła być racjonalnie uzasadniona świadomością korzyści, jakie dla zdrowia konsumentów przynosi jej zakup. Jak więc zwiększyć popyt na polskie produkty ekologiczne w kraju? Można wziąć przykład z Duńczyków, europejskich liderów w konsumpcji takiej żywności. Ich strategia zakłada m.in.:
  • wydzielenie środków na promocję żywności ekologicznej na rynku krajowym
  • zainicjowanie współpracy międzyresortowej na poziomie ministerstw
  • szkolenie i podnoszenie kompetencji producentów
  • zwiększanie ilości produktów ekologicznych w zbiorowym żywieniu, tj. w szkołach i instytucjach publicznych
  • uproszenie procedur kontrolnych dotyczących przetwórstwa w placówkach handlu detalicznego.
Polscy producenci żywności ekologicznej z entuzjazmem przyjęliby taki plan. Wśród największych barier w ich działalności wymieniają bowiem właśnie: brak promocji, brak realnego wsparcia państwa i brak profesjonalnego doradztwa zawodowego.
 
Polski rolnik, chcący przestawić się na produkcję ekologiczną, pozostawiony jest sam sobie. Musi zmierzyć się z gąszczem przepisów, w których ciężko odnaleźć np. rzetelną wiedzę o tym, jakich nawozów i środków ochrony roślin może używać. W rezultacie, w obawie przed utratą dopłat, często nie używa żadnych, co przekłada się na zmniejszoną efektywność produkcji. Dla kontrastu we Francji rolnicy otrzymują na ten temat obszerne publikacje, dzięki którym mogą dostosować odpowiednie środki do prowadzonych upraw.

Czytaj dalej na następnej stronie...


Tagi:
źródło: