| Autor: blattin

(Za) pamiętać o włóknie

Świnie to zwierzęta monogastryczne. Ten fakt pozwala na skarmianie różnego rodzaju odpadów i resztek spożywczych zarówno roślinnych jak i pochodzenia zwierzęcego. Tak żywione sztuki spotyka się jednak stosunkowo rzadko, najczęściej w małych gospodarstwach domowych, gdzie szuka się w ten sposób oszczędności na zakupie pasz treściwych czy koncentratów. Ten tzw. tradycyjny sposób żywienia oparty często na parowanych ziemniakach, a latem także na zielonkach i zbożu jest w dzisiejszych czasach mało efektywny oraz ekonomicznie nieuzasadniony. Choć uzyskuje się w ten sposób zdecydowanie lepszą jakość mięsa, w intensywnej produkcji wieprzowiny ten system utrzymania nie ma racji bytu.

(Za) pamiętać o włóknie
Włókno pokarmowe
Pod pojęciem włókna pokarmowego rozumie się wszelkiego rodzaju węglowodany pochodzenia nieskrobiowego. Zalicza się do nich ligninę i celulozę (błonnik) w większości występujące w ścianach komórkowych i charakteryzujących się gorszym trawieniem niż celulozy i hemicelulozy występujące w owocach czy otrębach lub wysłodkach. Różne grupy świń wymagają odrębnego podejścia do tematu zawartości włókna w paszy. Zalecane poziomy tego składnika pokarmowego wg norm przedstawiają się następująco prosięta i warchlaki 4%, tuczniki 7%, lochy wysokoprośne i karmiące 8%, loch niskoprośne 10%. Biorąc pod uwagę intensywność produkcji oraz ograniczoną pojemność przewodu pokarmowego świń pasze dla tych zwierząt powinny charakteryzować się wysoką koncentracją składników pokarmowych. Dodając do tego postęp genetyczny wciąż zwiększający wymagania żywieniowe i zapotrzebowanie na poszczególne składniki odżywcze zwierząt problem dowartościowania mieszanki lub przeciwnie zubożenia jej staje się poważniejszy. O ile nie ma większego problemu ze znalezieniem źródła białka czy konkretnych aminokwasów, łatwo też koncentrować energię o tyle ciężko jest wbrew pozorom obniżyć te wartości dla pewnych grup technologicznych. Mamy do czynienia z dwiema sytuacjami; mianowicie wraz ze wzrostem zapotrzebowania pokarmowego automatycznie zaczyna brakować miejsca w paszy na włókno strukturalne.
 
Włókno w żywieniu loch
Efekty takiego stanu rzeczy często widoczne są porodówkach gdzie nieodpowiednia ilość włókna w paszy jest przyczyną wielu chorób. Do klasycznych należy zaliczyć: gorączki poporodowe których skutków nikomu nie trzeba tłumaczyć, MMA co w prosty sposób przekłada się na zdrowotność prosiąt. Brak odpowiednio dużej ilości włókna w paszy dla loch karmiących sprawia iż pasza jest słabo przemieszczana w przewodzie pokarmowym i w nim zalega powodując zaparcia oraz problemy z wydalaniem kału jak również niechęć do pobierania paszy (gorączka, mylne uczucie sytości). Prócz tego brak odpowiedniej struktury ogranicza w sposób znaczny wykorzystanie składników pokarmowych. Włókno bowiem pośrednio ułatwia dostęp soków trawiennych do składników pokarmowych dzięki swoim właściwościom powodując iż treść pokarmowa nie jest mocno zbita. Jakkolwiek niedobór włókna stanowić może poważny problem, to równie mocno zaszkodzić może jego nadmiar. Ograniczenie pobrania paszy a tym samym ilości dostarczanych do organizmu składników odżywczych. Efekt ten jak poprzednio powoduję spadek mleczności loch lub nawet całkowitym jego brak co oczywiście stwarza sytuację kryzysową. Wiadomo, że ilość produkowanego mleka istotnie zależy o ilości pobranej paszy tak więc brak pobrania źle wpływa na prosięta, których w pierwszych dniach życia właśnie mleko matki stanowi jedyny pokarm. Zaczyna się wówczas nerwowe poszukiwanie zastępczych mamek (co w mniejszych gospodarstwach okazać się może niemożliwe) lub preparatów mlekozastępczych i super pre-starterów by ograniczyć do minimum straty w pierwszych dniach życia prosiąt. Żerność loch jest stosunkowo największa spośród wszystkich grup świń co bez odpowiedniego nadzoru staję się problemem w grupie loch nisko-prośnych. Przy zbyt obfitym żywieniu mocno się zatuczają co istotnie może wpłynąć na gorszą akcję porodową i niewątpliwie gorsze pobranie paszy po porodzie. Lochy karmiące winny być żywione do woli mieszankami o wysokiej koncentracji białka i energii oraz niskiej zawartości włókna (struktura), natomiast nisko-prośnie wręcz odwrotnie obficie objętościowo a ubogo zwłaszcza energetycznie. Maciory karmione paszami o wysokiej zawartości włókna w niskiej ciąży chętniej i więcej pobierają paszy już po porodzie co oczywiście z korzyścią przekłada się na produkcję mleka. W przypadku żywienia loch zarówno nisko jak i wysokoprośnych oraz karmiących najważniejszą sprawą jest utrzymanie ich w odpowiedniej kondycji tzn. nie dopuszczać do nadmiernego wychudzenia w czasie laktacji i otłuszczenia w ciąży. Właściwy poziom właśnie włókna pokarmowego bardzo często ma decydujący wpływ na to czy locha będzie dobrą mlecznicą.



Tagi:
źródło: