Od października polski i unijny rynek cukru czekają poważne zmiany

Zniesienie kwotowania na rynku buraka cukrowego od października może oznaczać koniec stabilizacji na tym rynku, a nadprodukcja cukru doprowadzi do drastycznej obniżki jego ceny – przekonuje Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.

Od października polski i unijny rynek cukru czekają poważne zmiany
Agencja Rynku Rolnego szacuje, że w 2016 roku wywóz polskiego cukru w ujęciu ilościowym zwiększył się o 8 proc. do poziomu 465 tys. ton, a wartościowym – o 20 proc. - 226 mln euro. Natomiast 60 proc. trafiło na rynki europejskie. Poza Unię wysłano 180 tys. ton, głównie do Izraela, Rosji, Gruzji i Kazachstanu. Potencjał jest jednak dużo większy, a polscy plantatorzy są przygotowani do nadchodzących zmian.
 
– Plantatorzy dokonali olbrzymiego postępu. Plony osiągane przez nas z hektara są obecnie o 40 proc. wyższe niż jeszcze 10 lat temu – podkreśla prezes KZPBC.
 
W sezonie 2016/2017 produkcja cukru wyniosła 2 mln ton, co oznacza wzrost o 620 tys. ton. Zwiększył się areał upraw buraków o 18 proc. do 203 tys. ha i plony o 21 proc. do 65 t/ha. Kolejna kampania cukrownicza może być jeszcze lepsza. Dane Związku Producentów Cukru w Polsce wskazują, że produkcja wyniesie 2,2 mln ton, większy będzie też obszar upraw i średnia produkcja cukru w pojedynczej cukrowni.
 
– Polska jest trzecim producentem w UE, ale liderzy, czyli Francuzi i Niemcy, mają dużo lepsze warunki glebowo-klimatyczne do uprawy i osiągają lepsze wyniki z hektara. To będzie istotne, bo jeżeli ktoś osiąga plon rzędu 80–90 ton z hektara, to inaczej rozłożą się u niego koszty niż u tych, którzy osiągają 60–70 ton. Mamy już oczywiście też takich plantatorów, u których plony sięgają 90 i 100, ale to jeszcze nie jest reguła – mówi Nykiel.
 
Jak zatem widać, nie ma większych szans na powrót do kwotowania. W długim terminie stracić mogą na tym nie tylko plantatorzy i producenci, lecz również konsumenci.
 
– Konsumenci będą kupować cukier w niższych cenach, ale może się tak zdarzyć, że później one znacznie wzrosną. Jeżeli w konsekwencji niskich cen cukru produkcja zostanie ograniczona przez plantatorów i producentów, to może się pojawić dołek na rynku, a wówczas ceny wzrosną. Uważam, że kwotowanie było stabilizatorem. Po jego zakończeniu może być podobna sytuacja jak na rynku mleka. Mieliśmy bardzo duży dołek, dzisiaj jest trochę lepiej, choć to wciąż nie jest jeszcze pełnia szczęścia – podkreśla Krzysztof Nykiel.


Tagi:
źródło: