Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa od 1 stycznia 2021 r.

Sejm przyjął w dniu 20 listopada projekt zmiany ustawy o działach administracji rządowej i skierował dokument pod obrady senatu. Zgodnie z tym wydzielono między innymi leśnictwo i łowiectwo jako nowy dział administracji rządowej. Dziedziny te były dotychczas w kompetencji Ministra Środowiska.

Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa od 1 stycznia 2021 r.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego nastąpił wzrost pogłowia jeleni w Polsce w 2019 o około 230%, tj. o 153 tys. sztuk w porównaniu z rokiem 2000, w którym określono poziom populacji tych zwierząt na 117,5 tys. sztuk. W Wielkopolsce w porównaniu z danymi w kraju wzrost był jeszcze wyższy, bo aż o ponad 330%. Należy jednak zaznaczyć, że we wskazywanym okresie wzrósł też odstrzał tych zwierząt również o ponad 300%. W przypadku saren populację w 2019 roku określono wg. GUS na 906,1 tys. sztuk, w Wielkopolsce jest to 95,3 tys. sztuk. A więc populacja tego gatunku również rośnie, gdyż w roku 2000 była odpowiednio na poziomie 597,1 tys. sztuk w kraju i 71,3 tys. sztuk w Wielkopolsce. Niestety zgodnie z danymi GUS odstrzał saren w 2019 roku zmalał o 239 sztuk w porównaniu z rokiem 2000, pomimo zwiększenia ich ilości w łowisku.
 
Inaczej przedstawia się sytuacja liczebności i odstrzału dzika, a ma to związek z wystąpieniem Afrykańskiego Pomoru Świń w Polsce i wdrożenia  działań do walki z nim. Główny Urząd Statystyczny w 2000 roku podaje liczebność dzików w ilości 118,3 tys. sztuk w Polsce i 13,7 tys. sztuk w Wielkopolsce. Najwyższy wskaźnik liczebności tego gatunku zanotowano w 2014 roku i wyniósł on odpowiednio 285,5 i 30,1 tys. sztuk. Przypomnimy, że właśnie w lutym 2014 roku zanotowano pierwszy przypadek ASF w Polsce. Od tego roku następuje systematyczna redukcja pogłowia dzika, aż do roku 2019, w którym wg. danych GUS w Polsce jest obecnie 71,8 tys. sztuk dzika, w naszym województwie 7,9 tys. sztuk. Ma to odzwierciedlenie w prowadzonym odstrzale tego gatunku, który systematycznie rośnie z roku na rok i bieżące dane z 2019 roku wg. GUS  wskazują, iż odstrzelono w tym sezonie łowieckim  331 886 sztuk dzików, a w Wielkopolsce 43 004 sztuki, jest to o wzrost o ponad 350%, niż w roku 2000.
 
Niestety stan ten w tym sezonie łowickim może być zgoła odmienny ze względu na wprowadzone obostrzenia epidemiczne związane z COVID-19, ale i obostrzenia związane z bioasekuracją i walką z Afrykańskim Pomorem Świń. Z pozyskanych informacji od myśliwych można przypuszczać, że pozyskanie dzika w naszym województwie jest na poziomie 50-60% planu na dzień 31 października 2020 r. A więc istnieje realna groźba niewykonania planów założonych w rocznych planach łowieckich w odniesieniu do dzików. Jest to dla nas rolników bardzo zła wiadomość, gdyż na wiosnę możemy się spodziewać nie tylko jeszcze większych strat na polach, ale i niekontrolowanego rozprzestrzenienia się ASF w regionie.
 
Wielkopolska Izba Rolnicza w ostatnich wystąpieniach do Ministerstwa Rolnictwa oraz Głównego Lekarza Weterynarii zaapelowała o przywrócenie możliwości wykonywania przez koła łowieckie polowań zbiorowych. Myśliwi wykonają wykonują obowiązki związane z prowadzeniem prawidłowej gospodarki łowieckiej, a więc wykonują zadania służbowe, również poprzez zwalczanie chorób zakaźnych na terenie Polski - Afrykańskiego Pomoru Świń. Niestety najwięcej polowań zbiorowych odbywa się w listopadzie i grudniu, a więc czas ten wydaje się stracony na taką formę polowań. Obowiązujące nadal zakazy i obostrzenia epidemiczne fatalnie wpływają na realizację zadań nałożonych na myśliwych w ramach gospodarki łowieckiej. Finansowo odczuwają to rolnicy poprzez dramatyczne zwiększenie strat na polach spowodowanych przez zwierzynę łowną, w szczególności dziki i jelenie. Skutki finansowe odczuwają również myśliwi, których przychody do kół uległy znacznemu zmniejszeniu, a odszkodowania dla rolników rosną. Skutkiem działań związanych z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się ASF jest również wzrost pogłowia dzików spowodowany jego mniejszym odstrzałem, gdyż myśliwi w strefach ASF mają obowiązek badania każdej pozyskanej tuszy dzika. Chłodni w terenie jest za mało, a te którymi dysponują myśliwi są przepełnione. Również negatywnie na odstrzał dzików wpływa fakt długiego oczekiwania na wyniki badań z Inspekcji Weterynaryjnej – w niektórych regionach nawet do 12 dni. Sytuację pogłębia jeszcze bardzo niska cena skupu tusz dzika, która oscyluje w granicach 1,50 zł za kg, która żaden sposób nie rekompensuje kosztów polowania i nie przynosi zysków kołom łowieckim. Zdaniem wielkopolskiego samorządu rolniczego należy przedsięwziąć nadzwyczajne środki, które umożliwią utylizację odstrzelonych dzików na koszt Państwa. Ograniczony zostanie czas przetrzymywania dzików w chłodniach, nie zostaną wydatkowane również środki na badania tusz pod kątem ASF. Praktycznie w momencie pozyskania tusza dzika zostaje zutylizowana wraz z patrochami. W chłodniach powinny być przetrzymywane jedynie tusze, które docelowo mają trafić na skup lub też na użytek własny myśliwego.
 
Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę Ministerstwu Środowiska o ogromnych szkodach wyrządzanych przez dzikie ptactwo, a także przez coraz liczniejszą populację muflonów, których liczebność wg. GUS wzrosła w Wielkopolsce od 2000 do 2019 roku aż o 963%, z 60 sztuk do 578 sztuk!
 
Dzięki wspólnemu zaangażowaniu WIR z Zarządami Okręgowymi PZŁ w Wielkopolsce sprawy i problemy związane z łowiectwem są omawiane na bieżąco i z wzajemnym zrozumieniem. Taki model współpracy należy wdrożyć w całym kraju, a przeniesienie łowiectwa i leśnictwa pod kompetencję Ministerstwa Rolnictwa powinno być tego gwarantem. Rolnik, jako właściciel gruntów na których odbywa się gospodarka łowiecka powinien mieć wpływ na jej realizację i być równorzędnym partnerem w prowadzonych działaniach.


Tagi:
źródło: