| Autor: redakcja1

Mniejszy handel Chin z Afryką szansą dla polskich producentów

Dla większości afrykańskich krajów Chiny są największym partnerem handlowym. Z powodu zmian w chińskiej gospodarce, przestawianej z modelu produkcyjnego na konsumpcyjny, a także spadku zapotrzebowania na surowce w Państwie Środka wzajemne relacje słabną. Do tego dochodzą niskie ceny ropy naftowej. Dla polskich przedsiębiorców to szansa na wypełnienie powstającej na afrykańskich rynkach luki.

Mniejszy handel Chin z Afryką szansą dla polskich producentów

Większość krajów Afryki szybko się rozwija, a liderem jest kojarzona do niedawna z chorobami i głodem Etiopia. Jak zapewnia Koszewski, wyobrażenia Europejczyka o Afryce jako kontynencie trawionym wojnami, epidemiami i głodem są w dużym stopniu nieaktualne.


To jest tak, jak gdyby ktoś postrzegał Europę przez pryzmat wojny na Ukrainie czy fali imigracji. Afryka jest dużo stabilniejsza, bogatsza i dużo bardziej głodna sukcesu, niż była – zapewnia Koszewski. – Jeżeli nas tam nie będzie, to ominie nas wielka okazja do rozwoju biznesów na świecie. Jeżeli polska mała firma chce się stać dużą, globalną firmą, trudno jej będzie się rozwijać w Niemczech, gdzie koszty są wysokie, a rynek wcale nie rośnie. Tymczasem w Afryce szybko, w ciągu kilku lat, jest w stanie zwiększyć swoją wartość kilkaset procent.

W związku z tym, poza maszynami i urządzeniami Polska mogłaby wysyłać również meble oraz materiały i usługi budowlane.

Polski eksport do krajów afrykańskich rośnie o kilkadziesiąt procent rocznie. Choć te dynamiki robią wrażenie, udział tego kontynentu w polskim wywozie łącznie jest dalej znikomy. Podobnie jak wiedza Afrykanów o Polsce jako partnerze biznesowym.

Tam znają Brytyjczyków, Francuzów, Niemców, Amerykanów i Chińczyków, szczególnie od kilkunastu lat. Natomiast Polacy nie kojarzą się im jako biznesmeni. Jeżeli już, to jako Europejczycy, ale dość mile, dlatego że nigdy nie byliśmy kolonizatorami i to jest duża wartość. Kiedy rozmawiam z Afrykańczykami, to widzę dużą przychylność dla Polaków i duże zrozumienie – mówi ekspert.



Tagi:
źródło: