| Autor: redakcja1

Wyruszmy na poziomki

Wśród owoców runa leśnego poziomki budzą największą sympatię, choć rzadko zbierane są w dużych ilościach. Warto jednak latem wybrać się do lasu i posmakować tych owoców.

Wyruszmy na poziomki
Poziomki zawierają dużo witaminy C, minerały i kwasy organiczne, mają znaczenie dietetyczne. Najlepsze są do bezpośredniego spożycia, nie należy ich jednak zbyt długo przetrzymywać, gdyż łatwo gorzknieją. Owoce te nadają się na soki, konfitury i dżemy (uwaga długo smażone gorzknieją), jak również do mrożenia. Mogą stanowić początek ratafii, czyli nalewki z kolejno dorzucanych owoców. W ciągu lata można dodawać do niej pojawiające się owoce leśne, czyli borówki czernice, maliny, jeżyny, borówki bagienne, borówki brusznice i żurawiny błotne.
 
Poziomka ma swoje miejsce wśród ziół. Surowcem zielarskim jest zwykle ziele, czyli suszone liście Herba Fragariae. Józef Rostafiński w „Zielniku Czarodziejskim” z 1893 r. podaje, że „liście trzymane pod pachami i zmieniane powstrzymują tok krwi z nosa”. Idąc tym tropem w innych publikacjach znajdujemy wyjaśnienie, że poziomka posiada w swoim składzie substancje działające ściągająco, a jej korzeń tym razem umieszczony w miejscu krwawienia, może być przydatny w jego zatrzymaniu. Rada ta jednak współcześnie wydaje mieć zastosowanie głównie w leśnym survivalu.
 
Ziele poziomki zostało umieszczone przez Krystynę Alagor w „Medycynie zapomnianej”, wśród ziół oczyszczających krew z toksyn i złogów, wskazuje też owoce poziomki jako dobre źródło wapnia, polecając je do wprowadzenia do diety wzbogacającej w ten mikroelement.
 
Poziomka, ze względu na właściwości rozjaśniające cerę, nadaje się także na maseczkę. Co ciekawe, również jako składnik pasty do zębów, ponieważ zawiera kwas salicylowy rozpuszczający kamień nazębny.
 
Poziomki są dobrym pretekstem, aby wybrać się w wakacje z dziećmi do lasu i wspólnie spróbować tego owocu, będącego przodkiem odmian ogrodowych.



Tagi:
źródło: