Ograniczenie stosowania środków ochrony roślin w UE to spadek dochodów liczony w miliardach euro

Cały cykl produkcji środków ochrony roślin – od wprowadzenie na rynek, rejestracji, aż po ich stosowanie – podlega rygorystycznym regulacjom prawnym. Wszystko po to, by zagwarantować, że produkowana żywność jest bezpieczna. Jednym z przykładów bezpośredniego wpływu regulacji na produkcję rolną jest wprowadzony przez Komisję Europejską dwa lata temu zakaz zaprawiania nasion rzepaku substancjami z grupy neonikotynoidów. W Polsce spadek produkcji rzepaku może wynieść nawet 10 proc., a w całej UE – 7 proc. Szacuje się, że w razie dalszych ograniczeń stosowania różnego typu środków plony i zbiory mogą być niższe o kilkadziesiąt proc., a łączne dochody w UE spadną o miliardy euro.

Ograniczenie stosowania środków ochrony roślin w UE to spadek dochodów liczony w miliardach euro

Rolnik stosujący środki ochrony roślin musi się także liczyć z kontrolą – podkreśla Anna Tuleja. – W każdej chwili do gospodarstwa może przyjść inspektor i poprosić o zeszyt ewidencji zabiegów agrochemicznych, w którym musi być wpisany każdy zabieg z użyciem środków ochrony roślin.


Środki ochrony roślin (fitofarmaceutyki) to produkty przeznaczone do ochrony roślin uprawnych przed grzybami (fungicydy), szkodnikami (insektycydy) i chwastami (herbicydy). Dzięki nim rośliny uprawne i ich plony będą zdrowe. Stosowane są w rolnictwie, ogrodnictwie (zarówno profesjonalnym, jak i amatorskim), na obszarach miejskich (poza strefami wyłączonymi), a także w leśnictwie. Wokół tego rodzaju produktów ostatnimi laty narosło wiele mitów.

Stowarzyszenie stara się wspierać tych, którzy stosują środki ochrony roślin, prowadząc rozmaite kampanie informacyjne – informuje Tuleja. – Tym bardziej że system prawny kształtowany jest obecnie na poziomie unijnym, a decyzje, które zapadają , często są motywowane przez najróżniejsze głosy społeczne. Decydenci nie zawsze dobrze rozumieją, w jaki sposób projekt decyzji lub aktu prawnego przełoży się na produkcję roślinną.

Przykładem jest ograniczenie stosowania m.in. w uprawach rzepaku zapraw nasiennych z grupy neonikotynoidów, wprowadzone przez Komisję Europejską w 2013 roku. Powodem były obawy, że środki ochrony roślin, którymi zaprawiane były nasiona, mają negatywny wpływ na zdrowie pszczół. Raport Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności wskazywał wprawdzie, że niewłaściwie używanie środków z tej grupy może być zagrożeniem dla pszczół, ale nie rekomendował wprowadzenia ograniczeń. Dane opublikowane przez europejską organizację zrzeszającą rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze (Copa-Cogeca) mówią o 7-proc. spadku unijnej produkcji rzepaku. Analitycy Sparks’a przewidują ponad 10-proc. spadek zbiorów w Polsce. Obie organizacje przyczyny poszukują w zakazie stosowania zapraw nasiennych z grupy neonikotynoidów

Jak wynika z danych ECPA (European Crop Protection Association), w branży środków ochrony roślin na terenie Unii Europejskiej pracuje 20 tys. osób, nie licząc tych zatrudnionych przy dystrybucji i obsłudze.

Gdyby ograniczyć ochronę roślin uprawnych spadek plonów pszenicy i innych zbóż wyniósłby około 40 proc., nasion oleistych (w tym rzepaku) – 50 proc., warzyw i owoców – ponad 30 proc. Szacuje się, że łączne dochody w Unii Europejskiej spadłyby o miliardy euro.



Tagi:
źródło: