| Autor: redakcja1

Nowalijki – pokusa, której trudno się oprzeć

Pomimo całorocznej dostępności warzyw i owoców, nowalijki wciąż funkcjonują, jako coś innego, wyjątkowego, na co się czeka. Nowalijki wywołują mnóstwo pozytywnych skojarzeń. Kojarzą się z dzieciństwem, wiosną, świeżością. Ważne, żeby były polskie i najlepiej uprawiane w gruncie. Urozmaicają nasze posiłki i zaspokajają tęsknotę za czymś świeżym. Stanową pokusę, której wiosną warto się oprzeć – to ocena ekspertów „Narodowych badań konsumpcji warzyw i owoców”.

Nowalijki – pokusa, której trudno się oprzeć

Co wiosną sprzyja jedzeniu warzyw i owoców?
 
- Konsumpcji sprzyja dziś tęsknota za świeżością, gdy dookoła przyroda budzi się do życia. Pojawianie się w sprzedaży nowalijek, pierwszych sezonowych warzyw i owoców. Narodowa kwarantanna tylko nasiliła wiosenne zmęczenie i związaną z nim potrzebę dostarczenia organizmowi witamin i mikroelementów. W powszechnej percepcji dają one zastrzyk witamin i energii po zimie. Co ciekawe za najzdrowsze uważamy te uprawiane w gruncie – uzupełnia Urszula Krassowska, Dyrektor Zarządzający Public Division, Kantar Polska.

- Każda wyprodukowana w Polsce jagoda ma do zaoferowania konsumentowi specyficzne właściwości wpływające pozytywnie na jego kondycję, urodę czy też samopoczucie. Na przykład bogactwo polifenoli działających między innymi odmładzająco, czy też wpływających pozytywnie na nasz wzrok. Idealnym przykładem jest znana od wieków w Polsce malina działająca przeciwstarzeniowo, przyśpieszająca przemianę materii, czy przeciwbólowo oraz przeciwgorączkowo. Warto poznawać polskie superowoce i rozsmakowywać się w ich świeżości przez prawie siedem miesięcy w roku - powiedział dr Paweł Krawiec, jagodowy sadownik - produkuje maliny, borówki, aronię, truskawki - przez wiele lat pracownik naukowy Katedry Sadownictwa i Szkółkarstwa Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Lubelskiego.

Kupowanie nowalijek
 
- Nowalijki najczęściej kupowane są na targu. W takich miejscach kupuje się od sprawdzonych sprzedawców lub bezpośrednio od plantatorów, sadowników, rolników, taki towar wzbudza większe zaufanie. Postrzegany jest jako świeższy, zdrowszy, bardziej naturalny i pochodzący z Polski. Pewna część konsumentów kupuje nowalijki tylko z takiego, „pewnego”, źródła – zwraca uwagę Agata Zadrożna, ekspert Kantar.

Rzadziej zakupy nowalijek robione są w osiedlowych warzywniakach, które także uważane są za miejsca godne zaufania, mające dobry towar.
 
Część osób kupuje nowalijki w markecie (lub innym większym sklepie), bo jest to wygodne. Nowalijki w marketach kupują częściej osoby, które ogólnie jedzą mało warzyw i owoców.
 
Nowalijki często są produktem kupowanym pod wpływem impulsu. Kuszą świeżym wyglądem, kolorami i zapachem, co skłania do zakupu, nawet wcześniej nie planowanego i wybacza się im wady, takie jak wysoka cena.
 
Bardzo chętnie jedzone są nowalijki wychodowane samodzielnie, przez rodzinę i znajomych. Zdaniem badanych wyróżniają się one naturalnością i są zdrowsze.
 
- Nowalijki to radość życia i polskość. Urozmaicają posiłki i zaspokajają tęsknotę za czymś świeżym. Stanową pokusę, której wiosną trudno się oprzeć. Dla nas są także okazją do pokazania się konsumentom. Potrzebujemy komunikacji, sądzę, że nawet dialogu, po to by wspólnie kształtować ofertę na kolejne lata. Nie ma odporności bez uważności, bez choćby refleksji na temat tego co jemy, skąd to pochodzi, jak jest uprawiane i kto to uprawia – podsumowuje Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

„Narodowe badania konsumpcji warzyw i owoców” realizowane są przez KANTAR dla Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw. Projekt realizowany jest we współpracy z agencją INSPIRE smarter branding. Zadanie finansowane jest ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.
 
Projekt otrzymał patronat honorowy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
 
 


Tagi:
źródło: