W najbliższych kwartałach Ropa Brent powróci do poziomu 70 USD za baryłkę

Cena 30 dol. za baryłkę ropy nie jest ceną uczciwą – uważa Marcin Działek, analityk techniczny i doradca inwestycyjny DM BZ WBK. Dlatego jego zdaniem lada moment cena ropy europejskiej wystrzeli do poziomu co najmniej 50 dol. za baryłkę. W następnym rzucie wzrośnie o kolejne 20 dol.

W najbliższych kwartałach Ropa Brent powróci do poziomu 70 USD za baryłkę

Państwa produkujące ropę próbują dojść do porozumienia w celu ograniczenia jej podaży. Na razie rozmowy w Katarze pomiędzy Rosją, Wenezuelą a Arabią Saudyjską przyniosły jedynie decyzję o utrzymaniu dotychczasowego wydobycia. Rynek przyjął tę informację spadkiem cen ropy o kilka procent. Rosja podała, że w styczniu wydobyła rekordową ilość ropy na poziomie 10,88 mln baryłek dziennie. Niewiele mniej wydobywa Arabia Saudyjska.


– Trzeba jeszcze wspomnieć o zniesieniu sankcji dla Iranu, który również jest producentem ropy naftowej. Iran to wprawdzie nie jest wielki potentat, natomiast również odpowiadał za nadprodukcję tego surowca. Podobnie jak łupki w Stanach Zjednoczonych, które de facto spowodowały samowystarczalność energetyczną USA – zaznacza analityk DM BZ WBK. – Dlatego na rynku mamy nadprodukcję, która spowodowała bardzo duży spadek cen. Natomiast jesteśmy na abstrakcyjnych poziomach cen tego surowca. Przy cenie 30–35 dol. za baryłkę jedynie wydobycie w Arabii Saudyjskiej jest rentowne, czyli tylko w tym kraju wydobycie surowca pozwala na osiągnięcie zysku.

Jak mówi ekspert, w Stanach Zjednoczonych wydobycie ropy z łupków oznacza koszt 60–70 dol. USA w ciągu roku zamknęły ponad tysiąc odwiertów, pozostawiając ich ok. 600. W Iraku, Iranie, Kuwejcie koszt wydobycia baryłki ropy przekracza 100 dol. W Wenezueli, której gospodarka się chwieje, jest to już powyżej 120 dol.

– Tutaj zadziała prawo ekonomii. To znaczy, że wszystkie najmniej rentowne i najgorzej sobie radzące spółki, które posiadają najdroższe surowce, muszą zbankrutować. Fala bankructw już jest za nami, a spółki lepsze muszą się mocno zrestrukturyzować – uważa Marcin Działek.



Tagi:
źródło: