Zmiany w ubezpieczeniach komunikacyjnych od 2015 r.

Od marca 2015 r. poszkodowani kierowcy będą mieli możliwość bezpośredniej likwidacji szkód. To znaczy, że ich uszkodzonym samochodem zajmie się ubezpieczyciel, u którego wykupili polisę OC, a nie jak dotąd firma, w której ubezpieczony jest sprawca kolizji. W przyszłym roku mają wejść w życie również wytyczne KNF, które zapewnią jednolite standardy wyliczania szkód przez ubezpieczycieli.

Zmiany w ubezpieczeniach komunikacyjnych od 2015 r.
W maju br. członkowie Polskiej Izby Ubezpieczeń podjęli decyzję o wdrożeniu systemu BLS na całym rynku. Będzie on opierał się o model rozliczeń ryczałtowych, który polega na tym, że ubezpieczyciele rozliczają się między sobą na bazie ustalonych kwot, a nie każdorazowo po rzeczywistych kosztach szkody, z tym że niektóre rodzaje szkód nie zostaną systemem BLS objęte. Skorzystać z tej procedury będzie można tylko pod pewnymi warunkami.

Po pierwsze, dotyczy to zdarzeń, w których uczestniczyły tylko dwa pojazdy, po drugie, dotyczy tylko uszkodzeń pojazdu, nie szkód osobowych. I po trzecie, dotyczy tylko szkód do jakiejś kwoty – informuje dyrektor Departamentu  Likwidacji Szkód Gras Savoye Polska.

Upowszechnienie bezpośredniej likwidacji szkód to rozwiązanie korzystne nie tylko dla poszkodowanych kierowców, ale także dla branży ubezpieczeniowej. I to z kilku powodów.

Po pierwsze, zmieni to wizerunek ubezpieczycieli, który dotychczas w oczach klientów nie był najlepszy – ocenia Dorota Przybyszewska. – Z drugiej strony, uprości cały proces likwidacji szkody, a tym samym zmniejszy jej koszty.

Przedstawiciele branży liczą również na to, że wprowadzenie nowego rozwiązania zakończy wojnę cenową, jaka ma miejsce na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. W 2013 r. wynik techniczny z ubezpieczeń OC pozostał ujemny, a strata wyniosła 266 mln zł. To poprawa w porównaniu z 2012 r., gdy segment przyniósł stratę w wysokości 467 mln zł, ale rynek wciąż pozostaje w nierównowadze. Może się to zmienić dzięki usłudze bezpośredniej likwidacji szkód, która powinna spowodować, że klient nie będzie kierował się przy wyborze ubezpieczyciela jedynie ceną, a na przykład renomą firmy.


Tagi:
źródło: