Kategorie
Zobacz również tu
-
2025-06-16
-
MRiRW w sprawie aplikacji suszowej
2025-06-16
Poznaj produkty
-
Kapusta włoska AGROSAD
2020-10-05 -
DEUTZ - szyba boczna 1 otwór
2011-12-13 -
Rozrzutnik obornika N-255 3 tony Igamet
2016-05-13 -
Mlekomat wielozbiornikowy mobilny XLm
2012-12-31 -
Mulczery leśne ORSI Big Forest DT
2015-03-11 -
Zbiornik Tango Oil 1500 i 2500 ECO
2016-04-14
W 2015 r. wyeksportowaliśmy żywność za 25 mld euro
Krajowi producenci żywności rosną mimo utrzymującego się rosyjskiego embarga. Duża w tym zasługa coraz wyższych dostaw na rynek krajowy oraz do odbiorców unijnych, a także nowych rynków zbytu. Zeszłoroczny wywóz produktów spożywczych wyniesie prawdopodobnie 25 mld euro i będzie o jedną piątą większy niż rok wcześniej. Branży mogą jednak zagrozić nowe podatki, choć ich wpływ nie musi być znaczący.

Eksperci Atradiusa przewidują, że krajowy wysyłkę żywności w 2015 r. prawdopodobnie przekroczy próg 25 mld euro, przy czym w 2014 r. było to 21,3 mld euro, z czego największy będzie wywóz do krajów UE, w szczególności Wielkiej Brytanii i Niemiec. Zwyżkę sprzedaży zaobserwowano również m.in. do krajów Azji i Afryki.
Aktualnie jednak 70 proc. krajowej produkcji żywności trafia na rynek wewnętrzny.
– Jeżeli założymy wszystko constans, czyli brak rozwoju konfliktu na Wschodzie, brak innych zagrożeń wewnętrznych, to myślę, że większych zagrożeń na razie nie widać – uważa Arkadiusz Taraszkiewicz. – Eksport jest oczywiście ważny, musi rosnąć, ponieważ polska żywność ma coraz lepszą renomę na świecie. Natomiast ważny jest także popyt wewnętrzny.
Ogólna kondycja branży spożywczej jest dobra, a największymi zagrożeniami dla sektora są m.in. niestabilne ceny oraz potencjalne spowolnienie gospodarcze. Średni okres płatności w sektorze utrzymuje się w granicy 45 dni, co jest wynikiem bliskim przeciętnej europejskiej. Nie wiadomo, jak gospodarka zareaguje na nowe podatki nakładane przez rząd na sektor bankowy i sklepy wielkopowierzchniowe.
– Doświadczenie jednak uczy, że z wielkich krzyków przeważnie pozostaje tylko wspomnienie, a producenci i konsumenci jakoś sobie radzą – twierdzi Taraszkiewicz. – Nie przeceniałbym więc tych wszystkich negatywnych komentarzy, że nowe regulacje spowodują duży wzrost cen produktów.
