| Autor: mikolaj

Rok od wprowadzenia ustawy śmieciowej

Od roku w całym kraju obowiązuje nowy system gospodarowania śmieciami. Z punktu widzenia resortu środowiska reforma zakończyła się sukcesem, choć pojawiły się problemy związane z monopolistyczną pozycją niektórych regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. Ministerstwo nie planuje w tym roku kolejnych nowelizacji ustawy, ale liczy na działania ze strony UOKiK-u.

Rok od wprowadzenia ustawy śmieciowej
Przyznaje jednak, że po wprowadzeniu nowych przepisów ujawnił się nieprzewidziany przez ustawodawcę problem. Dotyczy on jednak bardziej prawa konkurencji i kompetencji UOKiK-u niż ustawy, za którą odpowiada Ministerstwo Środowiska.

Ustawa nakazuje wywóz odpadów w danym regionie do lokalnego RIPOK-u. W regionach, gdzie takich instalacji jest kilka, konkurencja prowadzi do spadku cen i lepszej jakości usług. Są jednak w Polsce takie gminy, gdzie jest tylko jeden lub dwa RIPOK-i. Tam, jak przyznaje Ostapiuk, spółki zarządzające instalacjami często dyktują bardzo wysokie ceny. Prawo zabrania jednak samorządom szukania tańszej oferty w innych regionach.

Nie chcę mówić o zmowach cenowych czy celowym działaniu, bo tego jeszcze nie udowodniliśmy, ale takie przypadki występują – mówi wiceminister środowiska.

Dodaje, że pojawiła się również rywalizacja między samorządami. Gminy zakładają spółki, które walczą o zamówienie na wywóz śmieci w sąsiednich regionach. To działanie nie jest zakazane prawem, o ile odpady trafiają do właściwego RIPOK-u. Ostapiuk wyjaśnia, że samorządy niechętnie jednak godzą się na taką konkurencję ze strony sąsiadów. Nie mogą jej zakazać, ale starają się narzucać jak najbardziej niekorzystne dla nich warunki realizacji odbiorów i płatności.

Resort chce wdrożyć działania, które mają rozwiązać obydwa problemy. Będzie to się jednak działo poprzez współpracę z UOKiK-iem i rozporządzenia, a nie kolejną nowelizację ustawy. Ta ma pozostać w swoim obecnym kształcie, podpisanym przez prezydenta pod koniec 2014 r.

Nie chciałbym, żebyśmy w 2015 r. dalej grzebali przy nowelizacji ustaw okołoodpadowych, mimo że z pewnością znalazłyby się sprawy do przedyskutowania, bo życie niesie bezustanne sugestie i propozycje – mówi Ostapiuk. ‒ Bardzo bym chciał, żeby 2015 r. był okresem stabilności prawa, tym bardziej że na podstawie drugiej nowelizacji, a mianowicie ustawy o odpadach, samorządy wojewódzkie, i urzędy marszałkowskie muszą dokonać weryfikacji wojewódzkich planów gospodarki odpadami.

Jak podkreśla, weryfikacja tych planów jest warunkiem koniecznym, narzuconym przez Komisję Europejską, otrzymania unijnych pieniędzy na gospodarkę odpadami. Chodzi przede wszystkim o równomierne rozłożenie na terenie kraju instalacji do przetwarzania odpadów. Może to oznaczać, że w jednych regionach niektóre instalacje zostaną zlikwidowane, a w innych będą budowane nowe.
 


Tagi:
źródło: