Sady tradycyjnie otaczające wiejskie gospodarstwa są likwidowane z powodu wieku drzew i zmiany gustów mieszkańców wsi. Jak wskazuje Mieczysława Kowicka z MODR, sady tradycyjne to są już uprawy wiekowe, bo sadzone od 20 do 50 lub więcej lat temu dożywają swego kresu.
Pod Miliczem, w Wałkowie powstaje sad z jabłoniami odmian tradycyjnych, wymierających oraz nienazwanych, który ma na celu ochronę zasobów genetycznych potrzebnych do rozwoju sadownictwa.
Do rodzinnych sadów i przydomowych ogródków coraz częściej powracają takie odmiany, jak antonówka, mirabelka, cytrynówka czy bergamotka złota. Jeszcze do nie dawna kojarzyły się wszystkim z małomiasteczkowym lub nawet wiejskim życiem. Teraz cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
