| Autor: redakcja1

Nowe zasady promocji produktów rolnych i rolno-spożywczych. Unijne kraje otrzymają 111 mln euro

W 2016 roku kraje unijne dysponować będą budżetem w wysokości ponad 111 mln euro na działania w obrębie promocji produktów rolnych i rolno-spożywczych. Docelowo w 2019 roku kwota wsparcia wynieść ma 200 mln euro. Fundusze posłużą do realizacji kampanii informacyjnych prowadzonych poza obszarem Unii Europejskiej oraz wewnątrzunijną promocję produktów regionalnych.

Nowe zasady promocji produktów rolnych i rolno-spożywczych. Unijne kraje otrzymają 111 mln euro

Niemniej jednak, kondycja polskich producentów w dużej mierze uzależniona jest od sytuacji panującej na rynku mleka.


– W Polsce produkcja wołowiny jest uzależniona od krów mlecznych. Głównym źródłem naszych cieląt do produkcji wołowiny są krowy mleczne, to jest około dziewięćdziesięciu kilku procent. W związku z tym jesteśmy uzależnieni od sektora mlecznego i zależy nam na tym, żeby sektor mleczny w Polsce miał się dobrze – tłumaczy.

Według Jerzego Wierzbickiego, silny sektor mleczny tworzy naturalne zaplecze surowcowe w postaci cieląt służących do produkcji wołowiny. W oparciu o taki model produkcji działają m.in. producenci z Nowej Zelandii. Jest to jeden ze globalnych potentatów branży mleczarskiej z roczną produkcją w granicy 21,8 mln ton, a więc to blisko dwukrotnie więcej niż w Polsce.

– Naszym wyzwaniem jest poprawa rentowności produkcji. Jeśli będziemy produkować w sposób rentowny, to i produkcja pewnie będzie rosła, to jest gra rynkowa. Po akcesji w 2004 roku wyeksportowaliśmy około milion sztuk cieląt, a za ten rok prawdopodobnie będzie to zaledwie 100 tys. sztuk cieląt – informuje Jerzy Wierzbicki.

Prezes PZPBM podkreśla, że tegoroczna wielkość przywozu też znajdzie się w okolicach 100 tys. sztuk. Równowaga w bilansie handlu zagranicznego wskazuje na zwiększenie się konkurencyjności polskiego rynku. Przeszkodą w dalszej zwyżce są jednak ceny wołowiny, które w dalszym ciągu pozostają na niskim poziomie.

– Te ceny są, niestety, w dalszym ciągu zbyt niskie, nie takie, jakie chcielibyśmy uzyskiwać. Marketing rolny jest kluczem do tego, żeby osiągać lepsze ceny i zwiększyć popyt – podsumowuje Wierzbicki.



Tagi:
źródło: