Chleb coraz mniej powszedni, ale piekarnie sobie radzą

Chleb z roku na rok cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem? Dlaczego, tak drożeje jeśli zboże nie jest drogie oraz popyt coraz niższe? W ciągu roku pieczywo zdrożało dwa razy bardziej niż reszta żywności.

Chleb coraz mniej powszedni, ale piekarnie sobie radzą
Problemów piekarzy nie trzeba daleko szukać
 
Koszty transportu zwiększyły się w ciągu roku o 8,5 proc. Z kolei średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o około 7 proc., a w niektórych branżach, szczególnie dotkliwie odczuwających niedobory rąk do pracy, bądź niezbyt popularnych, płace rosną znacznie szybciej.
 
Dane GUS pokazują, że w firmach piekarniczych, liczących co najmniej 10 pracowników, od 2012 do 2016 r. zatrudnienie wzrosło z 33 tys. do 40,9 tys. osób. W kosztach produkcji pieczywa i wyrobów ciastkarskich udział płac był już dwa lata temu jednym z najwyższych wśród wszystkich producentów artykułów spożywczych. Sięgał 20 proc. wobec niecałych 9 proc. dla całej produkcji spożywczej i to mimo, że przeciętne wynagrodzenie zatrudnionych w piekarniach było znacznie niższe, bo wynosiło 2 868 zł brutto wobec 3 688 zł dla całej branży spożywczej.
 
W górę poszły też koszty energii elektrycznej, stanowiące istotną część ogólnych kosztów produkcji w piekarnictwie. Dla odbiorców przemysłowych zwiększają się one w tempie kilkudziesięciu procent. Tendencja ta z pewnością będzie się utrzymywać w kolejnych latach i nie będzie pomagać piekarzom.  
 
Nie sprzyjają im również zmieniające się gusty żywieniowe Polaków. W latach 90. jedliśmy ponad 100 kg chleba rocznie, obecne konsumujemy go już mniej niż 45 kg. W ostatnich latach produkcja świeżego pieczywa przez firmy zatrudniające ponad 9 pracowników wynosiła w granicach 1,59 mln ton, mimo, że wcześniej było to ponad 1,6 mln ton.


Tagi:
źródło: