Wzrośnie sprzedaż do Europy Wschodniej i krajów rozwiniętych spoza UE

Wyniki eksportu może poprawić głównie sprzedaż na Wschód. Już w 2016 roku sprzedaży na Białoruś i Ukrainę zwiększyła się o 6,5 proc. Dynamicznie powinna rosnąć również sprzedaż do krajów unijnych i rozwiniętych spoza UE. Duża niepewność związana jest z popytem w krajach rozwijających się. Pomóc może wsparcie od państwa i dyplomacja gospodarcza.

Wzrośnie sprzedaż do Europy Wschodniej i krajów rozwiniętych spoza UE
W 2016 roku ponad 27 proc. polskiego wywozu trafiło do Niemiec, tj. wzrost o 3,1 proc. do 50 mld euro. Sprzedaż do pozostałych krajów strefy euro wzrosła o blisko 2 proc. do 53,6 mld euro. W przypadku krajów unijnych spoza strefy euro zwyżka wyniosła 2,8 proc. W tym roku tempo wzrostu powinno być większe.
 
– Dobrze będą się też prezentowały wyniki sprzedaży do krajów wysokorozwiniętych poza UE – do Kanady, Stanów Zjednoczonych czy Japonii. Wzorem 2016 roku dynamiki sprzedaży powinny być wysokie, ponieważ nasi przedsiębiorcy coraz śmielej wchodzą na te rynki – prognozuje Soroczyński.
 
Niewiadomą może być dostawa do krajów rozwijających się. W 2016 roku udział sprzedaży do tych krajów zmalał z 9 do 8,3 proc., a wartość sprzedaży spadła o 6 proc.
 
– Trudno jeszcze wyrokować, co się stało. Myślę, że była to kwestia nieciągłości dostaw. W tym roku na tych rynkach powinna się już pojawić tendencja wzrostowa – przekonuje ekonomista KUKE.
 
Polskie firmy coraz śmielej wychodzą na zagraniczne rynki, także małe i średnie przedsiębiorstwa. Barierą bywa jednak nieznajomość wymogów obcego prawa i reguł panujących na danym rynku, przede wszystkim w krajach odległych kulturowo i geograficznie.
 
– W sposób naturalny ryzyko jest zawsze obecne w sprzedaży eksportowej. Im dalej od naszego kraju i im bardziej odmienny jest system filozofii prowadzenia biznesu, tym większą niepewność odczuwają przedsiębiorcy. Tam też potrzebują największego wsparcia, zwłaszcza w rozpraszaniu ryzyka, tak by nie zostawali sami z ewentualnymi problemami – podkreśla Piotr Soroczyński.


Tagi:
źródło: