Można spodziewać się, że odnotowywane w ostatnim czasie szybkie tempo eksportu i przerobu tego surowca w Ameryce Południowej przełoży się na nieco mniejszy poziom zapasów niż oczekiwano jeszcze kilka-kilkanaście tygodni temu, czyli na jesieni br., a więc w momencie, gdy na rynek zacznie trafiać soja z przyszłych zbiorów w Stanach Zjednoczonych. Powinno to łagodzić spodziewany wtedy spadkowy trend cenowy na rynku soi.
Jeżeli chodzi o sytuację na globalnym rynku rzepaku, wstępne prognozy dotyczące sezonu 2014/15 są w miarę optymistyczne. Eksperci Międzynarodowej Rady Zbożowej (MRZ) prognozują bardzo wysokie zapasy na początku sezonu 2014/2015, które mają wynieść 6,6 mln t w stosunku do 3,8 mln t rok wcześniej.
Niemniej jednak globalna produkcja rzepaku prognozowana na poziomie 67,9 mln t prawdopodobnie będzie mniejsza od tej w sezonie 2013/2014 wynoszącej 71,1 mln t i tak pozostanie wyższa od przeciętnej z ostatnich 3 lat. W sumie średnia podaż rzepaku w sezonie 2014/2015 może być zbliżona do tej w sezonie 2013/2014.
Spadku zbiorów rzepaku w skali roku może nastąpić w krajach należących do czołowych światowych eksporterów tego surowca, czyli w Kanadzie, Australii oraz na Ukrainie. W przypadku UE, która jest największym globalnym producentem i konsumentem rzepaku, tegoroczna produkcja prawdopodobnie będzie większa od zeszłorocznej.
Wyższe zbiory w ujęciu rocznym spodziewane są m.in. we Francji oraz w Wielkiej Brytanii. Znaczny wzrost produkcji rzepaku oczekiwany jest również w Rumunii i Bułgarii, co powinno przełożyć się na większą podaż eksportową surowca z tych dwóch ostatnich krajów, począwszy od lipca. Natomiast spadek zbiorów rzepaku w obrębie oku jest spodziewany m.in. w Niemczech, Polsce oraz Czechach. OilWorld szacuje, że zbiory w Polsce mogą wynieść 2,5 mln t w stosunku do 2,8 mln t w 2013 r.