| Autor: redakcja1

Umacniająca się polska waluta może zaszkodzić eksporterom produktów rolno–spożywczych

Rosyjskie embargo jest jednym z czynników, który przyczynił się do dynamicznego poszukiwania nowych rynków zbytu dla polskich towarów rolno-spożywczych, które mają się coraz lepiej na egzotycznych rynkach całego globu.

Umacniająca się polska waluta może zaszkodzić eksporterom produktów rolno–spożywczych
Wzrost eksportu produktów rolno-spożywczych jest zgodny z ogólnymi trendami dla handlu zagranicznego w Polsce. W obrębie ostatnich lat polskie firmy pokazały, że doskonale potrafią radzić sobie na rynkach zagranicznych. Przedsiębiorcy szukają klientów znacznie dalej niż w krajach Unii Europejskiej. Otwierają się przed nimi kraje Afryki, Ameryki Południowej i Azji, w których niejednokrotnie uzyskują większe marże niż w Europie Zachodniej.

Rozliczanie się w walutach obcych może jednak niekorzystnie wpłynąć na otrzymaną marżę. Dochody eksporterów produktów rolno-spożywczych w bardzo dużym stopniu zależą od kursu wymiany waluty, gdyż większość z nich wpływy otrzymuje w euro, a koszty ponoszą w złotych. Umacniająca się polska waluta wielokrotnie powodowała spadek marży lub nawet straty finansowe, dlatego tak ważne jest zabezpieczanie ryzyka kursowego. - To ważne zadanie zarówno dla eksportujących na dalekie rynki jak i do państw Unii Europejskiej, gdyż spodziewamy się osłabienia europejskiej waluty w stosunku do dolara, i w konsekwencji umocnienia się złotego wobec euro – mówi Jakub Makurat, Dyrektor Generalny polskiego oddziału  Ebury, instytucji płatniczej specjalizującej się w transakcjach walutowych oraz zarządzaniu ryzykiem kursowym.

Co więc powinien zrobić producent mięsa, jabłek czy ryb, żeby ochronić swoją marżę skutecznie zabezpieczając się przed ryzykiem kursowym? - Przede wszystkim powinien rozważyć możliwość rozliczania się w walucie kraju, do którego eksportuje. Mam tu na myśli przede wszystkim rynki uznawane przez nas za egzotyczne, np. Chiny, Indie, Meksyk, gdzie walutą rozliczeniową w większości przypadków wciąż pozostaje dolar. Rozliczanie się w walucie naszego kontrahenta nie tylko minimalizuje ryzyko kursowe, ale także obniża koszty transakcyjne oraz zwiększa siłę negocjacyjną - radzi Jakub Makurat.

Skutecznym narzędziem zabezpieczającym ryzyko kursowe, bez względu na walutę rozliczeniową, jest m.in. kontrakt forward, który przy podejmowaniu decyzji biznesowej daje pewność po jakim kursie nastąpi jej rozliczenie w przyszłości.
 


Tagi:
źródło: