Zbyt częste jedzenie mięsa zwiększa ryzyko zachorowania na raka

Nadmierne spożycie mięsa, szczególnie czerwonego i przetworzonego, istotnie zwiększa ryzyko wystąpienia raka jelita grubego, udaru lub wylewu.

Zbyt częste jedzenie mięsa zwiększa ryzyko zachorowania na raka
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca ograniczenie jego konsumpcji do 0,5 kg tygodniowo. Eksperci podkreślają jednak, że przejście na dietę bardziej roślinną wymaga jednak odpowiednich substytutów mięsa. Rośliny strączkowe, jajka i ryby morskie pomogą uniknąć niedoborów białka. Niezbędne będą też produkty bogate w witaminę B12.
 
Mięso to nadal podstawa polskiego jadłospisu. Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w 2017 roku jego konsumpcja wyniosła blisko 80 kg na jednego mieszkańca kraju. Polacy gustują głównie w wieprzowinie – roczne spożycie tego mięsa to 40 kg. Na drugim miejscu w preferencjach Polaków znajduje się drób, konsumuje się go aż 30 kg rocznie. Tymczasem zgodnie z najnowszymi wytycznymi ekspertów spożywanie mięsa powinno być mocno ograniczane. W opublikowanej dwa lata temu piramidzie żywieniowej znalazło się ono na przedostatnim piętrze.
 
 Jest bardzo dużo danych naukowych, które wskazują na to, że produkty pochodzenia zwierzęcego mogą stanowić istotny czynnik ryzyka w przypadku najbardziej popularnych chorób cywilizacyjnych, czyli nowotworów, chorób układu krążenia – mówi dr inż. Katarzyna Świąder, ekspert ds. żywności z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
 
Zgodnie z informacjami Światowej Organizacji Zdrowia jedzenie 50 gramów przetworzonego mięsa dziennie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego o 18 proc. Wyroby z czerwonego i mocno przetworzonego mięsa powinno się zatem ograniczać na rzecz chudego mięsa drobiowego, np. kurczaka czy indyka.
 
Mięso jest źródłem niezbędnych dla prawidłowej pracy organizmu aminokwasów, białka, minerałów oraz witamin, przede wszystkim z grupy A, E, C i B. Ograniczanie jego konsumpcji lub całkowita z niego rezygnacja wymagają więc znalezienia ekwiwalentu bogatego w te składniki odżywcze.
 
 Osoby, które całkowicie rezygnują z produktów pochodzenia zwierzęcego, muszą stosować zbilansowaną dietę i dostarczać swojemu organizmowi wszelkich składników odżywczych, białka, tłuszcze, węglowodany, składniki mineralne i witaminy. To jest nie lada wyzwanie, ponieważ zbilansowanie prawidłowej diety wegańskiej wymaga dużego zaangażowania, przede wszystkim dobierania odpowiednich potraw – mówi dr Katarzyna Świąder.
 
Szczególnie istotne jest wzbogacenie codziennej diety w produkty będące cennym źródłem białka. Świetnie sprawdzają się tu rośliny strączkowe, takie jak soczewica, fasola, groch oraz soja. W jadłospisie powinny się znaleźć także jajka oraz ryby pochodzenia morskiego, dostarczające kwasów nienasyconych omega-3. Ich regularne spożywanie obniża ryzyko wystąpienia miażdżycy. Równie ważne jest uzupełnianie niedoborów witaminy B12, pełniącej istotną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego, a występującej szczególnie w produktach pochodzenia zwierzęcego.
 
 Weganie suplementują sobie tę witaminę, natomiast producenci żywności coraz częściej zauważają ten problem i starają się wzbogacać różnego rodzaju produkty o witaminę B12 – mówi dr Katarzyna Świąder.


Tagi:
źródło: