Kategorie

Poznaj produkty


| Autor: redakcja3

Fakty nie zgadzają się z teorią. Prezes opolskiej izby ocenia list ministra do gospodarzy

Minister mówi o teorii, a fakty nie są takie optymistyczne, uważa prezes Izby Rolniczej w Opolu Herbert Czaja. Szef samorządu rolniczego w Opolu był gościem dożynek wojewódzkich w Racławicach Śląskich. Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi reprezentował prezes KRUS Artur Brzóska. Odczytany przez niego tekst zawierał – w ocenie opolskich rolników – wiele ogólników nie mających pokrycia w rzeczywistości.

Fakty nie zgadzają się z teorią. Prezes opolskiej izby ocenia list ministra do gospodarzy
Na dożynkach można było znaleźć akcenty komentujące drastyczne spadki cen płodów rolnych w tym sezonie, na ozdobach dożynkowych znajdowano napisy w rodzaju: „minister obiecuje, a rolników oszukuje”. Jednak prezes Herbert Czaja najbardziej zbulwersowany był informacjami o sprawnej współpracy z izbami przy wyłączaniu i sprzedaży gruntów na powiększenie gospodarstw.

- Martwi mnie, że minister wysyłając swojego przedstawiciela, każąc mu odczytać jego wystąpienie na dożynkach mówi o teorii, na przykład jak to dobrze, że teraz izby są włączone do sprzedaży ziemi. Podkreślał,  że ziemia wraca od dzierżawców w ręce rolników indywidualnych na poszerzenie gospodarstw, a to jest nieprawda - ocenia Czaja.

Izba Rolnicza w Opolu była świadkiem sytuacji, kiedy próbowała zatrzymać przetarg, bo nie była poinformowana do końca o podmiotach dopuszczonych do sprzedaży. W końcu wstrzymano operację do czasu weryfikacji, jednak zdarzyły się inne transakcje, nad którymi izba nie miała kontroli, a miała informacje, że oferenci  wbudzali wątpliwości innych rolników co do statusu i uprawnień, wówczas te sprzedaże, mimo interwencji, nie były wstrzymywane.

- Jeśli przedstawiciel ministerstwa przedstawia optymistyczną sytuację ludziom, którzy nie znają kulisów tych transakcji, przyjmują to w dobrej wierze. Prezes KRUS odczytał słowa ministra Stanisława Kalemby. Odniosłem się do tego i powiedziałem tylko, że minister pisze o teorii, a fakty są inne. Ostatecznie się to odbije na izbach, bo jak informacja pójdzie w teren, to będą pretensje do samorządu rolniczego, że do tego dopuścił - przewiduje Herbert Czaja.

Na tegorocznych dożynkach wojewódzkich pojawiły się tysiące osób z całego województw


Tagi:
źródło: