| Autor: redakcja1

Cel na 2030 r. – Zostawić rolników odłogiem

Dwa tygodnie temu, Komisja przedstawiła dwie ambitne strategie - strategię różnorodności biologicznej oraz strategię „Od pola do stołu”. Dokumenty te odnoszą się do wielu ważnych kwestii dla rolnictwa w Europie i jego przyszłości. Oczekiwaliśmy konkretnych rozwiązań i szczegółowych odpowiedzi. Zamiast tego otrzymaliśmy teoretyczne, niespójne cele oraz surrealistyczne środki.

Cel na 2030 r. – Zostawić rolników odłogiem
Po pierwsze, skoro orientacja rynkowa i konkurencyjność pozostają głównym celem Unii Europejskiej, we wszystkich państwach członkowskich elementy krajobrazu powinny zostać objęte wsparciem finansowym. Rozwiązanie polegające na tym, że rolnicy wyłączają z produkcji część swojej ziemi nie zdaje egzaminu. Wsparcie może zostać udzielone w ramach WPR z ekoprogramów w filarze I lub ze środków rolno-środowiskowo-klimatycznych w filarze II w przypadku bardziej ambitnych rozwiązań. Należy jednak zapewnić wystarczające finansowanie obydwu filarów oraz nie wprowadzać cięć w funduszach w ramach WRF na lata 2021-2027.
 
Nie widziałem, aby było to uwzględnione w jakiejś propozycji. Należy zachęcać do stosowania środka rolno-środowiskowo-klimatycznego z uwagi na to, że jest to podejście preferowane ze względu na wieloletnie zobowiązania. Ocena WPR i jej wpływu na siedliska, krajobraz i różnorodność biologiczną wyraźnie podkreśla wagę środków rolno-środowiskowo-klimatycznych i ich sukces odniesiony w ramach WPR. Obecne podejście polegające na tym, że rolnicy otrzymują rekompensatę za poniesione koszty i utracone dochody nie jest wystarczające. Jeżeli mamy wspierać elementy krajobrazu o wysokim zróżnicowaniu, musimy upewnić się, że najlepsze do tego narzędzie w zakresie WPR jest skuteczne i wspierane przez wystarczająco dofinansowany budżet.
 
Po drugie, poprawiona lista elementów krajobrazu powinna być zharmonizowana i dostępna dla wszystkich krajów członkowskich UE. Trudno jest zrozumieć dlaczego jeden typ elementu krajobrazu miałby być odpowiedni dla jednego państwa członkowskiego, a dla drugiego już nie. Stworzyłoby to nierówne warunki. Określenie podstawowej listy elementów powinno być zgodne z już istniejącym prawodawstwem, aby zapewnić równowagę na poziomie europejskim. Co ważne, należy również uwzględnić elementy związane z produkcją, ponieważ w niektórych przypadkach mogą one przynosić więcej korzyści niż zwykłe odłogowanie.
 
Włączenie takich elementów będzie najbardziej istotne dla produkcji pasz - podczas ostatnich kilku lat zaobserwowałem, że gorące suche lata ograniczyły do minimum produkcję paszy i wielu hodowców takich jak ja ma trudności z wyżywieniem swoich zwierząt. Jeżeli hodowcy są w potrzebie i muszą użyć przestrzeni przeznaczonej na elementy krajobrazu lub odłogowanie, nie powinniśmy im tego uniemożliwiać. Należy również wziąć pod uwagę obszary przyległe do działek rolnych, ponieważ obszary graniczne występujące między dwoma rodzajami użytkowania gruntów to, w wielu przypadkach, ogniska bioróżnorodności i, z tego względu, nie powinny być ignorowane.
 
Po trzecie, kwestia kontroli elementów krajobrazu powinna być jak najbardziej uproszczona, aby jeszcze bardziej nie obciążać rolników biurokracją. Powinniśmy zapewnić, że elementy krajobrazu będą częścią kwalifikujących się hektarów, aby mieć pewność, że rolnicy będą cały czas otrzymywać płatności bezpośrednie za te obszary. Co najważniejsze, w ten sposób rolnicy nie będą musieli wyodrębniać tych obszarów, aby składać pojedyncze wnioski o pomoc, co jest obciążającą procedurą o ograniczonym wpływie. Pozwoli to również rolnikom na bardziej elastyczne podejście co do wprowadzania tych elementów i zmianę podejścia, jeżeli stosowane przez nich praktyki rolne tego wymagają.
 
Poza tym, zwielokrotnianie liczby elementów krajobrazu powinno odbywać się na dobrowolnych zasadach. Często zapominamy, że to właśnie rolnicy zamieszkują obszary wiejskie i o nie dbają. Jeżeli chcemy zwiększyć liczbę elementów krajobrazu, powinniśmy skupić się na tych rolnikach, którzy są zainteresowani wprowadzeniem ich, a nie narzucać obowiązkowe cele. Dlatego należy promować elementy krajobrazu przede wszystkich przy użyciu ekoprogramów i środków rolnośrodowiskowo-klimatycznych.
 
Należy jeszcze wziąć pod uwagę kilka innych kwestii. Powinniśmy dbać o elementy krajobrazu już występujące w terenie oraz opracować ukierunkowany, stymulujący system zarządzania nimi. Ponownie, filar II wydaje się być do tego najlepiej wyposażony. Biorąc pod uwagę to, że znaczna część gruntów rolnych zostanie opuszczona w najbliższej przyszłości, powinniśmy głównie próbować przywrócić zainteresowanie porzuconą ziemią oraz wprowadzać w tym miejscu nowe elementy krajobrazu. Potrzebny jest odpowiedni system doradczy, który pomoże rolnikom w ich planowaniu oraz wprowadzaniu, wskaże krótko- i długookresowe korzyści oraz przedstawi dostępne wsparcie dla elementów krajobrazu. Wiemy z doświadczenia, że podejście zbiorowe może w ogromnym stopniu zwiększyć wartość krajobrazu. Z tego względu powinniśmy wspierać rolników, którzy chcą ze sobą współpracować w grupach. W perspektywie długoterminowej kluczowe jest również zrównoważone zarządzanie tymi elementami krajobrazu.
 
Podsumowując, chciałbym podkreślić, że elementy krajobrazu są wartościową i dobrze ugruntowaną częścią europejskich praktyk rolniczych i krajobrazowych. Są one siedliskiem dla ptactwa i owadów krajobrazu rolniczego, przeciwdziałają erozji gleby oraz zmniejszają wypłukiwanie składników odżywczych. Poza tym magazynują dwutlenek węgla, łagodzą zmiany klimatu, zapewniają cień dla zwierząt gospodarskich i świadczą wiele innych wartościowych z punktu widzenia ekosystemu usług. Niosą ze sobą również konkretną regionalną tożsamość, jako że krajobraz jaki tworzą jest niepowtarzalny dla każdego regionu UE. Stanowią dodatkową wartość dla zróżnicowanego rolnictwa UE. Niemniej jednak, pewne cele są sprzeczne, jako że z jednej strony chodzi nam o zachowanie i ochronę elementów krajobrazu, a z drugiej strony pojawia się kwestia konkurencyjnego i nowoczesnego rolnictwa. Możemy zestawić te dwa podejścia przy użyciu koncepcji podwójnych wyników - środowiskowych oraz gospodarczych.
 
Zrównoważoność nie zostanie bowiem osiągnięta, jeżeli rolnicy nie będą generować przychodów. Rolnicy tacy jak ja chcą dobrowolnie wdrażać praktyki oraz być wynagradzani za te dobra publiczne. Gorszym pomysłem jest narzucanie nieuzasadnionych celów na poziomie europejskim. Razem z rolnikami z Copa i spółdzielniami z Cogeca mówię: Cele to nie rozwiązanie!


Tagi:
źródło: